Obok Wielkiego Domu znajduje się wydrążona dróżka, prowadząca na tyły budynku. Często można tutaj można spotkać wścibskich satyrów podsłuchujących rozmów, co jest bezsensowne, ponieważ ściany wydają się niezbyt grube, lecz pozory mylą i żaden dźwięk nie wyjdzie za ściany. Miejsce w którym można sobie odetchnąć od... No wszystkiego co denerwuje podczas rozmów z dyrektorem czy zebrań. Oczywiście można tu przyjść z innych powodów, na przykład porozmawiać z kimś na osobności czy po prostu posiedzieć sobie samemu. Można tu spotkać fanów pięknych krajobrazów( i nie mówię tu na świetnym widoku na domek Afrodyty), gdyż widać tutaj piękną panoramę lasu i jeziora.